BiWash vs. cellulit

BiWash jako niezbędny element usuwania cellulitu

W sierpniu 2008 roku ukazał się kolejny artykuł amerykańskiego lekarza-dermatologa Peter’a T. Pugliese „Nowe Spojrzenie na Cellulit, Cześć II”, w którym opisuje on zmiany patologiczne w tkance łącznej i tłuszczowej oraz nowy sposób leczenia cellulitu.

Cały proces zmian cellulitowych rozpoczyna się już od pierwszego cyklu menstruacyjnego - następuje cykliczne niszczenie włókien kolagenowych, ukształtowanych pierwotnie w formie beleczek, oddzielających przedziały z tłuszczem. Ta destrukcja trwa niestety przez wiele lat i jest regularnie kontynuowana.

Co miesiąc kolejny atak MMP (metaloproteinazy macierzy zewnątrzkomórkowej, kolagenazy, matryksyny) jest wysyłany z macicy do wszystkich części ciała, siejąc spustoszenie w tkance łącznej. W 2008 roku nauka jeszcze nie poznała faktycznego znaczenia estrogenu w tym procesie, poza faktem, że istnieje nierozłączne powiązanie między estrogenem i MMP. Stwierdzono, że wraz z comiesięcznym, destrukcyjnym atakiem MMP, niestety nie pojawia się stosowny czynnik naprawczy, który uporałby się z całym bałaganem rozsiewanym przez MMP.

Kolejną patologią tego procesu jest uwolnienie tkanki tłuszczowej z elastycznych, ciasnych przedziałów - tłuszcz wydostaje się i przesuwa w górę oraz na boki poprzez labirynt uszkodzonych i poplątanych pasm włókien kolagenowych. Niektóre pasma pozostają jeszcze połączone z warstwą mięśni i dolną częścią skóry właściwej, hamując ruch tłuszczu na przyległych obszarach ud i pośladków.

W następstwie tych zmian powierzchnia skóry zaczyna być pofałdowana, tworząc cellulit. W początkowej fazie występowania cellulitu, skóra nie przypomina jeszcze „pomarańczowej skórki”, dopóki jej fałd nie zostanie odpowiednio ściśnięty palcami. Z czasem może pojawić się ból, który wcześniej kojarzono z zapaleniem tkanki podskórnej lub ze zwyrodnieniem tłuszczowym.

Dodatkowo mogą towarzyszyć temu stany zapalne, biorąc pod uwagę stopień zniszczenia tkanki tłuszczowej na obszarze tworzenia się cellulitu. Wszystkie te uszkodzenia tkanki, wszystkie enzymy MMP i wszystkie cytokiny muszą pozostawiać mnóstwo peptydów i samodzielnych tworów komórkowych, które są potencjalnie antygenowe.

W trzecim akcie destrukcji na obszarze cellulitowym (uda i pośladki) w dalszym ciągu kontynuowany jest cykl produkcyjny enzymów MMP i powrót do destrukcji tkanki łącznej. Organizm kobiety ma tylko jeden miesiąc, aby przygotować się do następnego ataku i kolejnej fali spustoszeń. Ten proces trwa aż do okresu menopauzy, ale niestety w miejsce cyklu menstruacyjnego wejdzie kolejny sprawca.

W okresie rozrodczym organizm kobiety stopniowo traci zdolność produkcji kolagenu przez fibroblasty. Wydzielanie enzymów MMP wzrasta, powodując zniszczenia włókien kolagenowych nie tylko w obszarze cellulitu, ale również wszędzie tam, gdzie znajduje się tkanka łączna. W tym okresie jajniki powoli przestają funkcjonować i produkują mniej estrogenu. Tkanka tłuszczowa zyskuje lukę przestrzenną. Kobiety o nadwadze 23 kg, a nawet mniej, będą kontynuowały produkcję estrogenów w  komórkach tłuszczowych. Im więcej jest komórek tłuszczowych, tym więcej pojawia się produkowanego estrogenu. Dzięki temu estrogen i MMP mogą dalej prowadzić swoją destrukcyjną działalnością, pozostawiając spustoszenia w tkance skórnej i niewiele może je zatrzymać. Jednak istnieją sposoby, aby ten proces skutecznie i trwale przerwać.

Peter T. Pugliese badał również znaczenie progesteronu w leczeniu cellulitu. Uważa on, że fizjologiczne efekty progesteronu są duże i zróżnicowane, ale większość tych badań naukowych jest często sprzeczna i wątpliwa.

Poważnie zniszczonej tkanki skórnej nie wolno intensywnie wałkować czy zasysać, najlepiej zrezygnować z radykalnych środków chemicznych, zastrzyków rozpuszczających tłuszcz czy liposukcji (zabieg mechanicznego odsysania nadmiaru tłuszczu).

Rajstopy

Na początku trzeba pomóc zniszczonej i mocno osłabionej tkance. Należy dostarczyć jej dodatkowe wsparcie poprzez noszenie odpowiednich rajstop. Peter T. Pugliese proponuje rajstopy typu Alive czy Supp-Hose lub ich odpowiedniki.

Noszenie rajstop podtrzymuje osłabioną tkankę i dodatkowo znacznie obniża tendencje do tworzenia się pajączków i żylaków oraz zmienia kierunek przepływu krwi - płynie jej więcej w kierunku głowy i skóry, co poprawia myślenie i kondycje skóry. Podczas stania czy siedzenia, 40% krwi znajduje się w nogach i w pośladkach. Ucisk odpowiednich rajstop skieruje krew w górne partie ciała. Efekt nasila jednoczesny codzienny 10-20 minutowy spacer. Takie zabiegi zmniejszają również uczucie wieczornego zmęczenia. Według doktora Peter'a T. Pugliese wybór jest prosty - rajstopy i piękne nogi lub stringi i cellulit.

Dieta

Następny krok to odpowiednia dieta, która wspiera likwidację cellulitu. Należy wyeliminować z jadłospisu cukier m.in. ciasta, ciasteczka, kremy, cukierki, lody i słodzone napoje gazowane pod każdą postacią, zwłaszcza dietetyczne. Jednocześnie trzeba zwiększyć różnorodność protein w diecie, nieznacznie podaż tłuszczu i wyraźnie podaż węglowodanów w postaci dużej ilości świeżych warzyw i owoców. Nie wolno rezygnować z codziennych spacerów bez względu na obecną pogodę. Należy działać według określonego planu i konsekwentnie go realizować.

Dodatkowo na godzinę przed snem lub rano przed włożeniem rajstop i udaniem się na spacer, warto przyjmować blokery estrogenów, na przykład genisteinę, będącą pochodną soi. Zawsze trzeba sprawdzać etykietę produktu z opisem składników - jeśli produkt nie zawiera genisteiny, należy wybrać inny. Genisteina jest fitoestrogenem 1000 razy słabszym od estradiolu, czyli estrogenu wytwarzanego naturalnie przez organizm. W swojej wędrówce do receptorów estrogenowych w fibroblastach, genisteina hamuje naturalne estrogeny, które tam również podążają. Rozmieszczone na udach i pośladkach, nie kolidują z cyklem menstruacyjnym.

Proantocyjanidyny oligomeryczne to grupa wysoce efektywnych antyoksydantów, które są jednocześnie inhibitorami MMP. Łączą się z kolagenem, uniemożliwiając w ten sposób przyłączanie się MMP do miejsc ich wiązań. Dzięki temu te antyoksydanty stanowią kluczowy produkt w walce z cellulitem. Można przyjmować je doustnie (100-200 mg dziennie, zależnie od wagi) lub miejscowo (0,5% do 1,5%).

Źródłem proantocyjanidyn oligomerycznych jest kora sosnowa i drzewa cytrynowego, liście leszczyny, aronia, żurawina, wiśnie, olej rokitnika zwyczajnego, pestki winogron, a zwłaszcza miazga nasion winogron zielonych.

Odbudowa kolagenu

Kolagen, produkowany przez fibroblasty w skórze właściwej, jest pod kontrolą wielu hormonów i innych przekaźników oraz zewnętrznych i wewnętrznych sił fizycznych. Głównym stymulatorem tworzenia się kolagenu jest kwas azjatycki, czyli kompleks triterpenów, które pobudzają fibroblasty do produkcji kolagenu. Wykazuje także działanie przeciwzapalne i wspomagające gojenie się rany.

Kwas azjatycki jest drogi, jednak można zastąpić go słabszym kwasem ursolowym, który wykazuje zbliżone działanie. Jeszcze lepszym wyborem jest jednoczesne stosowanie kwasu azjatyckiego z witaminą C - oba te związki zwiększają produkcję kolagenu.

Naprawa tkanki skórnej poprzez spalenie nadmiaru tłuszczu

Przyczyny cellulitu zostały zatrzymane - teraz czas na odbudowę zniszczonej tkanki poprzez miejscowe oczyszczenie jej z zalegającej ilości tłuszczu. Odpowiednie formowanie tkanki skórnej przez rajstopy i regularne stosowanie powyższych środków terapeutycznych powoduje, że tłuszcz wraca do pierwotnej konfiguracji. Jednak aby ułatwić ten proces, część przemieszczonego tłuszczu należy wykorzystać. Tłuszcz to magazyn energii, dlatego należy wydobywać tę energię, aż do zmniejszenia rozmiarów magazynu - 1 g. tłuszczu to 9 kilokalorii, co stanowi sporą dawkę energii do wykorzystania, ale na szczęście można to zrobić bez wyczerpujących ćwiczeń.

Celem jest skłonienie organizmu do wykorzystywania tłuszczu na udach i pośladkach poprzez stosowanie odpowiednich substancji. Tłuszcz jest metabolizowany w specjalny sposób, dlatego dodanie do diety nowego aktywatora - resweratrolu, czyli składnika ciemnych winogron, czerwonego wina i wielu innych naturalnych specyfików, uniemożliwia powstawanie nowych komórek tłuszczowych i pomaga w mobilizacji tych komórek do wyjścia.

Dodatkowo w procesie naprawczym powinny uczestniczyć następujące substancje:
  • ekstrakt koleusa forskohli, który stymuluje lipolizę
  • teofilina lub octan teofiliny, czyli substancje blokujące enzym fosfodiesterazy przed zniszczeniem cyklicznego adenozynomonofosforanu (AMP), kluczowego środka pobudzającego receptory beta w komórkach tłuszczowych
  • karnityna lub acetylo-karnityna jest potrzebna do spalenia większej ilości kwasów tłuszczowych, produkowanych w adipocytach, które transportuje do mitochondriów, gdzie są konwertowane na dwutlenek węgla, wodę i energię.

Drenaż limfatyczny + ciepło = BiWash

Z dostępnych zabiegów mechanicznych, warto wykonać drenaż limfatyczny, który pomoże zredukować płyn śródmiąższowy i obniży wewnętrzne ciśnienie, dzięki czemu stworzy odpowiednie warunki procesom naprawczym. Pomocne jest również ciepło, ale nie wyższe niż 36°C.

Aby to uzyskać w warunkach domowych wystarczy zastosować masującą słuchawkę prysznicową BiWash Vita-C. Dzięki niej skórę masuje się podwójnie:
  1. mocnym strumieniem mikrobąbelków z odległości kilku centymetrów
  2. podciśnieniem wytwarzanym w głowicy prysznica, dotykając sitkiem powierzchnie skóry. 
Przesuwając ruchem okrężnym ciepły strumień wodny wzdłuż kończyn, począwszy od stóp w kierunku górnych partii ciała, w miejscach objętych cellulitem poprawi się ukrwienie skóry i nastąpi odprowadzanie limfy.

Po takim zabiegu należy włożyć wspomniane wyżej rajstopy i udać się na codzienny spacer.

Więcej o naturalnym usuwaniu cellulitu »

Komentarze